Blog




Jak dbałość o ściernisko wpływa na plony?



Okres po żniwach zawsze wiązał się z radością. Był to czas liczenia plonu, świętowania i odpoczynku. Nowoczesny rolnik pamięta jednak, skąd ten plon się wziął – z małego ziarenka włożonego do gleby. Z tego powodu okres po żniwach to dla niego czas, aby przywrócić ziemi wykorzystane minerały, wodę i materię organiczną, czyli zadbać o ściernisko. Działania te okazują się niezbędne dla obfitych zbiorów również w następnych latach. Przyjrzyjmy się w takim razie celom dbania o ściernisko i temu, jak wpływają na przyszłe plony.







Wzbogacenie gleby o składniki odżywcze i materię organiczną



Głównym zabiegiem realizującym ten cel jest pozostawienie po żniwach słomy i dokładne wymieszanie jej z glebą. Okazuje się, że (przy plonie 2 t/ha) dobrze zmineralizowana słoma zwraca ziemi składniki odżywcze.






Po uprawie (źródło: IUNG-PIB):



pszenicy: N (azot) – 10 kg/ha, P2O5 (fosfor) – 4 kg/ha, K2O (potas) – 28 kg/ha,
rzepaku: N – 29 kg/ha, P2O5 – 13 kg/ha, K2O – 22 kg/ha,
kukurydzy: N – 15 kg/ha, P2O5 – 6 kg/ha, K2O – 32 kg/ha,
słonecznika: N – 31 kg/ha, P2O5 – 15 kg/ha, K2O – 90 kg/ha,
a dodatkowo mangan, cynk, wapń, magnez, a nawet miedź.






Oczywiście są to przybliżone wartości, ponieważ zarówno ilość słomy, jak i tempo mineralizacji zależą od wielu czynników. Tak czy inaczej należy pamiętać, że to szybko dostępne i łatwo przyswajalne minerały dla kolejnych upraw. Dużo większy ich procent jest absorbowany przez rośliny niż w przypadku związków dostarczonych w nawozach. Warto jednak wspomnieć, że jeśli nie doszło do pełnej mineralizacji, słoma zamiast zwracać składniki odżywcze ziemi zaczyna gnić. Następuje wówczas rozwój grzybów, a następnie zakwaszenia, co w efekcie przekłada się na zmniejszenie liczby bakterii azotowych.






Zmineralizowana słoma jest przede wszystkim rozkładana do węgla, który służy roślinom za budulec. Jednak należy wziąć pod uwagę, że w zależności od rodzaju słomy proces ten zużywa duże ilości azotu z gleby. Warto więc pamiętać o jego uzupełnieniu dawką od 5 do 10 kg na 1 tonę przyoranej masy (a nawet wyższą na glebach lekkich) jeszcze przed wymieszaniem z ziemią. Niektórzy zalecają również rozsypanie wapna (z magnezem) do słomy, jednak spowalnia on jej rozkład. Z tego powodu z poprawą pH gleby warto poczekać, a nawet zrobić odstęp między nawożeniem azotem albo gnojowicą, a wapnowaniem. W wyniku kontaktu tych pierwiastków dochodzi do reakcji i ulatniania się amoniaku, czyli straty części azotu.






W celu uzupełnienia składników odżywczych i przyspieszenia mineralizacji słomy można użyć preparatów zawierających wyselekcjonowane szczepy bakterii. Niektóre z nich poprawiają rozwój korzeni, dzięki czemu roślina pobiera więcej wody. Inne mogą wiązać do 50 kg azotu na hektar, a jeszcze inne tyle samo świeżej próchnicy ze 100 kg słomy. Często można spotkać się z informacją, że próchnica zbiera 4-5 razy więcej wody niż sama waży albo 800 razy więcej niż cząstki ilaste. Właściwe dbanie o ściernisko pozwala odbudowywać poziom wilgoci w glebie. To z kolei wspomaga realizację następnego celu upraw ścierniskowych.

Zatrzymanie wody w glebie



Od zawsze pierwszy zabieg po żniwach miał na celu przerwanie parowania. Gołe pole dzień po dniu traci ogromne ilości wody, która jest niezbędna nasionom do wykiełkowania. Dzisiaj rzadko zostawia się łyse stanowisko, ponieważ wiele testów pokazuje, że rozrzucona po powierzchni słoma to najlepsza warstwa izolacyjna, która zapobiega parowaniu wody. Wielu rolników w dalszym ciągu stosuje też płytką podorywkę, aby zniszczyć system kapilarny.









Z jednej strony można zerwać ściernisko w jednym przejeździe. Należy wówczas ustawić głębokość pracy zębów maszyny (grubera, kultywatora, pługu dłutowego) w zależności od ilości pozostawionej na polu słomy. Np. jeżeli zostało jej 5 t/ha, głębokość pracy powinna wynosić 10-15 cm.







Z drugiej strony podzielenie tego zabiegu na jeden przejazd płytki, a następnie drugi głębszy (w celu wymieszania słomy z glebą) pozwoli zaoszczędzić prawie dwa razy więcej wody. Wielu rolników podkreśla, że np. w przypadku kukurydzy najbardziej oszczędza wodę talerzowanie na 8–10 cm głębokości i siew pasowy Strip-Till wiosną, bez uprawy wiosennej. W przypadku zbóż jest to głębokość 3-8 cm, ponieważ szczególnie w suchych latach trzeba jak najmniej ingerować w strukturę ziemi. Z tego powodu ostatnio zyskuje na popularności system ultra-płytkiej uprawy.







Na suchej ziemi dobrze sprawdzi się ciężka brona talerzowa. Natomiast w uprawie uproszczonej czy bezorkowej – wielobelkowe agregaty pozwalające ograniczyć liczbę przejazdów po polu.







Bez względu na to jakie maszyny mamy do dyspozycji, warto pamiętać o dobrym zagęszczeniu gleby w warstwie siewnej. Bardziej pofałdowana powierzchnia traci więcej wody. Dlatego każda, nawet najprostsza dodatkowa sekcja (włóka, zgrzebło, wał strunowy lub rurowy), która sprzyja jej rozbiciu, bardzo się przydaje. Nienaruszona głębsza struktura i odpowiednio spulchniona, wyrównana warstwa wierzchnia to idealne warunki do zatrzymywania wody i rozwoju rośliny.







Redukcja zachwaszczenia



Pozostawione na ściernisku samosiewy i chwasty okradają ze składników odżywczych i wody przyszłe plony. Np. rośliny o wysokości 10 cm powodują utratę 12 l/m2. Można się ich pozbywać mechanicznie wykonując dwa przejazdy. Pierwszy ma za zadanie pobudzić chwasty i samosiewy do wzrostu, a drugi (wykonywany w fazie liścienia) je zniszczyć.






Cały czas jest dostępne dla rolników używanie herbicydów nieselektywnych. Bardzo dużo preparatów zawiera szybko działający glifosat. Daje on możliwość przeprowadzenia uprawy mechanicznej już po 2 dniach w przypadku chwastów jednorocznych, samosiewów i rzepaku lub po 5, gdy zwalczamy perz i inne gatunki chwastów wieloletnich. Co ciekawe, walka z chwastami na ściernisku nawet późną jesienią jest skuteczniejszym i tańszym działaniem niż na wiosnę. Dodatkową korzyścią wynikającą z użycia glifosatu i/lub rozdrobnienia ścierniska jest przerwanie połączenia między przedplonem, a uprawą następczą. Ogranicza to przedostawanie się chorób z korzeni samosiewów na korzenie nowo posianej rośliny w monokulturze. Intensywna uprawa ścierniska szczególnie jest zalecana w wąskich zmianowaniach z rzepakiem, ponieważ szkodniki tam żerujące mogą przetrwać na resztkach pożniwnych do 4 lat. W ten sposób zwalczana jest również larwa omacnicy prosowianki, która potrafi przezimować w nienaruszonych resztkach pożniwnych.






A może poplon na ściernisku?



Wszystkie wyżej wspomniane cele pomoże zrealizować wysiew poplonów ścierniskowych, który byłby „ostatnim” zabiegiem na ściernisku. Zazwyczaj wykonuje się go już po badaniach właściwości gleby i po odpowiednim nawożeniu. Wiąże się to z jeszcze bardziej napiętym grafikiem w sierpniu (najlepiej wysiać go do 20-25 sierpnia), jednak przynosi liczne korzyści. Oczywiście należy wybrać rośliny lub ich mieszanki z krótkim okresem wegetacji, wczesnym i szybkim wzrostem początkowym i małymi wymaganiami glebowymi i wodnymi. Trzeba jednak zahamować ich wzrost w fazie kwitnienia zanim zaczną pobierać duże ilości wody z ziemi. W przeciwnym razie wyciągną z gleby resztki wody. Można do tego użyć choćby wału nożowego ProCut oraz agregatu do bezorkowej uprawy gleby np. U436 od Rolmako.






Artykuły powiązane


Polecane artykuły